Relacje z klientami mogą być trudne, zwłaszcza kiedy z tyłu głowy mamy to nieszczęsne powiedzenie. Czy klient rzeczywiście ma być naszym panem i może rządzić naszą pracą? Klient jest niewątpliwie ważny, ale czy aż tak ważny?
Zasadniczy problem, który wynika z wierności temu przysłowiu, to koniczność miotania się między chęcią spełnienia wymagań innych a korzystaniem z własnej kreatywności i doświadczenia. Czy istnieje sposób, żeby z poradzić sobie z klientem, a jednocześnie nie mieć poczucia, że jesteśmy tylko wykonawcami jego zachcianek?
„Muszę robić to, czego ode mnie oczekują”. Oto pułapka, w którą łatwo wpaść w relacji z klientami. Myślisz, że wystarczy spełnić wymagania, które wyznaczył klient, a praca będzie dobrze wykonana? Tak naprawdę to prosta droga do tego, by wyminąć swój sukces zawodowy.
Dlaczego tak się dzieje?
Marcin jest świetnym grafikiem. Ma błyskotliwe pomysły, ciężko pracuje i poświęca dużo czasu wolnego na ulepszanie swojego warsztatu. Jest zatrudniony od trzech lat w dużej agencji reklamowej, jednak do tej pory nie zostało mu powierzone żadne większe zadanie. Dlaczego? Marcin podkreśla, że swoją pracę wykonuje perfekcyjnie, ściśle trzymając się wytycznych otrzymanych od klientów. Współpracowników uważa za nierzetelnych, ponieważ zmieniają ustalenia i robią co im się żywnie podoba. W ten sposób efekt ich pracy mało ma wspólnego z życzeniem klienta. Jednak, paradoksalnie, klienci wydają się zadowoleni.
Marcin postanowił porozmawiać z jednym ze swoich kolegów. Ten opowiedział mu, w jaki sposób podczas rozmowy z klientami stara się zorientować, o co im tak naprawdę chodzi. Klienci często przychodzą własnymi projektami albo z pomysłami podpatrzonymi u kogoś innego. Oczekują, że eksperci zrobią z nich coś ciekawego. Ale w rzeczywistości bardziej cenią kreatywny i nieszablonowy pomysł niż schlebianie ich gustom.
Okazało się, że Marcin również ma świetne pomysły. Mnóstwo rzeczy zrobiłaby inaczej, niż wyobraża sobie klient. Zmienił więc strategię. Wszystkim klientom przedstawia dwa projekty: dokładnie to, co zostało zamówione i drugi, całkowicie wymyślony przez niego. Większość wybiera drugą propozycję, niektórzy są zachwyceni. Szef zauważył, że Marcin pracuje bardziej samodzielnie. Zaczął otrzymywać ambitniejsze zlecenia i ważniejszych klientów.
Jak może zainspirować cię podejście Marcina do pracy? Może wpadłeś w podobną pułapkę?
Pamiętaj:
Klient to nie dziecko, które za wszelką cenę trzeba zadowolić;
Traktuj go jak partnera na wspólnej drodze do rozwoju;
Rozmawiaj z nim o różnych pomysłach;
Interesuj się jego rzeczywistymi potrzebami;
Nie staraj się go zbyć byle czym;
Buduj długotrwałą relację;
Pozwól mu odczuć, że jego sukces jest dla ciebie istotny;
Rozwijaj się, bądź kreatywny;
Odważnie prezentuj swoje pomysły.
Jeśli spełnisz te warunki, usługi, które zaproponujesz, będą na najwyższym poziomie. A kiedy tak się stanie, każdy klient będzie z nich zadowolony.
autorka: Ewelina Michta
Dlaczego warto przetestować miniCRM?
Firm codziennie
loguje się do miniCRM
Klientów poleca
nas swoim znajomym