Maksymilian Śleziak • Porady

Filozofia neominimalizmu wywodzi się z maksymalistycznego USA. W swej radykalnej odmianie głosi, iż należy posiadać jedynie sto najbardziej potrzebnych rzeczy. Redukowanie liczby posiadanych gratów ma uprościć nasze życie i zniwelować stres związany z konsumpcjonistycznym podejściem do niego. Jednakże najpierw musimy zdać sobie sprawę, co tak naprawdę jest nam niezbędnie potrzebne, a trzeba wiedzieć, że jest to dosyć trudne zadanie w konfrontacji ze światem, który bez przerwy bombarduje nas nowymi must have’ami. Minimalizm wymaga od nas odróżnienia tego, co jest rzeczywistą potrzebą, od tego, co jest tylko wykreowaną przez marketing zachcianką.

Gdyby wyznawca tej filozofii miał odpowiedzieć na pytanie Ericha Fromma: „mieć czy być?”, zdecydowanie wybrałby „być”. Pozbywanie się rzeczy nie jest celem samym w sobie. Ma sprawić, że skupimy się na własnej osobie, a nie na gromadzeniu dóbr. Spowoduje to, że będziemy działać efektywniej, a także staniemy się bardziej mobilni. Bycie minimalistą nie oznacza więc zostania nierobem – czy popadając w skrajność – bezdomnym, który nie musi i nie chce o nic się starać. Nie wyklucza także dążenia do samorozwoju, a wręcz go zakłada. Minimalista chce być szczęśliwym i spełnionym człowiekiem, niekoniecznie na zasadach które wyznacza konsumpcjonistycznie nastawione społeczeństwo. Minimalizm sprzyja zatem niestandardowemu myśleniu, a niestandardowe myślenie sprzyja przedsiębiorczości.

Niezaprzeczalną zaletą minimalistycznego podejścia do życia jest możliwość zaoszczędzenia nawet sporej kwoty pieniędzy, którą możemy zainwestować zgodnie z wyznaczanymi przez siebie celami życiowymi. Wyznawcy minimalizmu propagują osiągnięcie niezależności finansowej, dzięki której można będzie pozwolić sobie na realizowanie wymarzonego stylu życia, bez zbędnych i stresujących obciążeń finansowych, takich jak na przykład kredyt, na którego spłacenie musimy pracować niemal całe życie. Jednak niezawodnego sposobu na osiągnięcie tego celu na próżno szukać w tej filozofii. Każdy minimalista musi wypracować go sobie na własną rękę.

Krytycy minimalizmu grzmią na alarm: jeżeli pojawi się zbyt wielu minimalistów, konsumpcja spadnie, a tym samym upadną gospodarki wielu państw. Czy jednak minimalizm może stać się na tyle masowym ruchem, by wywołać takie zagrożenie, trudno na razie stwierdzić. Zwolennicy minimalizmu wskazują głównie na negatywne aspekty konsumpcjonizmu: rabunkowe zużywanie zasobów środowiska naturalnego i jego niszczenie, a także negatywne konsekwencje psychologiczne, które wynikają z ciągłej pogoni za „mieć” zamiast „być”.

Pojawienie się minimalizmu najczęściej wiąże się z początkiem kryzysu finansowego na rynkach światowych i postrzega jako sposób, jaki podejmują zwykli ludzie, by z tą chwilową niedogodnością sobie poradzić. Jednak zadeklarowani minimaliści twierdzą, że jest to filozofia, która może stać się prawdziwym sposobem na życie, ponieważ uwalnia od niepotrzebnych trosk. Czy tak jest rzeczywiście? Czy człowiek może egzystować nie gromadząc rzeczy? Na to pytanie nie ma jednej dobrej odpowiedzi i dlatego każdy z nas musi zadać je sobie samodzielnie.

Minimalizm może się przejawiać niemal w każdym aspekcie życia. Zachęcamy do bliższego zapoznania się z tym zjawiskiem społecznym i wypracowania sobie własnego zdania na jego temat.

Maksymilian Śleziak
W branży internetowej od 10 lat. W miniCRM odpowiedzialny za rozwój aplikacji i działania promocyjne. Prywatnie interesuje się kolarstwem górskim i sprzętem Apple.

Dlaczego warto przetestować miniCRM?

600+

Firm codziennie
loguje się do miniCRM

95%

Klientów poleca
nas swoim znajomym