Im częściej doznajemy silnych bodźców, tym bardziej stajemy się na nie obojętni. Konsekwencją tego jest fakt, iż odczuwamy coraz mniejszą przyjemność z tego, co kiedyś dawało radość. Dzieje się tak w przypadku np. zakupu nowego samochodu, najpierw czujemy się podekscytowani, później obojętni. Gdy zaś ograniczymy dostarczane bodźce staniemy się bardziej uwrażliwieni. Stąd właśnie wynikają korzyści ze skromnego, prostego, minimalistycznego stylu życia.
Minimalizm to prostota, porządek, praktycyzm. Zwolennicy tego trendu przekonują, że otaczanie się zbyt wieloma przedmiotami dezorganizuje nasze życie, przez to, że ludzkie działania są zdeterminowane przez chęć posiadania, traci się radość życia. Nie ma się czasu na rzeczy naprawdę ważne. Według nich pozbycie się zbędnych rzeczy jest w stanie przywrócić harmonię i spokój oraz wykształcić nowe, lepsze spojrzenie na świat.
Pierwszym, który rozpowszechnił trend minimalizmu był Dave Bruno, który rozpropagował ideę posiadania jedynie stu przedmiotów. Sprzedał on wszystkie swoje rzeczy, oprócz wspomnianych stu przedmiotów. Czy wiąże się to z jakimikolwiek pozytywnymi konsekwencjami? Owszem, może nam to dać poczucie większej czystości oraz porządku. Nie będziemy niepotrzebnie tracić czasu na szukanie kluczyków do samochodu czy pary kolczyków, które zostały kupione jakiś czas temu i wreszcie miały doczekać się swojego debiutu. Posiadanie jedynie 100 przedmiotów może wyzwolić również większe poczucie wolności, swobody oraz panowania nad swoim otoczeniem. Możemy zacząć wreszcie odczuwać, że to my mamy kontrolę nad przedmiotami, a nie, jak niestety często się zdarza- one nad nami. Pozwoli nam to odetchnąć, przestać czuć się przytłoczonym. Wszystko zacznie wydawać się uporządkowane, mieć swoje miejsce, zaczniemy cieszyć się wolną, świeżą przestrzenią. Jeśli chcemy skutecznie rozpocząć pozbywanie się nadmiaru otaczających nas przedmiotów, warto zastosować zasadę 30 dni. Polega to na tym, iż jeśli nie będziemy używać jakiegoś przedmiotu przez ten okres czasu to zadamy sobie pytanie, na ile faktycznie jest on nam potrzebny. Jeśli zdecydujemy, że nie będziemy go więcej używać natychmiast się go pozbywamy. Jeżeli nie jesteśmy pewni, odkładamy na kolejne 30 dni. W ten sposób można znacznie zredukować ilość posiadanych rzeczy i zacząć cieszyć się większym ładem i porządkiem. Oczywiście nie musimy od razu ograniczać się do jedynie 100 przedmiotów, redukcja otaczających nas rzeczy może odbywać się stopniowo, według naszych własnych potrzeb. Nawet jeśli nie uda nam się, bądź nie będziemy mieli zamiaru, ograniczyć się do 100 przedmiotów, to chociaż uzyskamy więcej miejsca w szafkach i na półkach.
Przekonaliście się? Podejmiecie wyzwanie przejścia do zupełnie nowego stylu życia? My spróbujemy! Powodzenia!
Dlaczego warto przetestować miniCRM?
Firm codziennie
loguje się do miniCRM
Klientów poleca
nas swoim znajomym